Walka

Masqarada

Z nódów postanowiłam założyć swoją arene...

Dike

Ja mogiem walcyć! - krzyknąłem.

Masqarada

dobra jak chcesz masz gryź se na zdrowie xD --- zwiesiłam ogon xD

Kovu

Uśmiechnął się.

Masqarada

no zobacz jakie to lwiatko słodkie... przecieżja znimwalczyć niebede... - powiedziałam do kovu ... - słodki nie?

Kovu

Śliczny... Też chciałbym takie mieć - westchnął.

Sarafina

Przyszłam. Powalcz ze mną... napewno nie wygrasz. - powiedziałam z cynicznym uśmiechem ;>

Masqarada

ehe.. he ... he... - no dobrze... boje sie bardzo.. - udawałam wystraszoną xD ale niezbyt mi to wychodziło

Sarafina

Nie radzę mnie ignorować. Nie jestem małym, słodkim lwiątkiem. Jestem krwiożerczą bestią, choć ukrytą w środku, nie na zewnątrz. - szepnęłam, patrząc na nią złowrogo. ;>

Masqarada

yhyhy... - zasmiałam sie w duchu.. - no dobrze Dorosła lwico... to walczymy ? -spytałam całkiem powaznie i pomyślałam. - o wow krwiozercza bestia w takim małym słodkim lwiątku...

Sarafina

Zaczynaj. Nie chcę Ci zrobić krzywdy. - zaśmiałam się cynicznie.

Masqarada

a ja tobie - pomyslałam - ty zacznij - powiedzialam spokojnie

Sarafina

Nie no, weź. Ty pierwsza. - przewróciłam oczami.

Masqarada

okei - przewróciłam ją na plecy (jak lwiątko x] ) Usiadłam pod drzewem.. - ciekawe jaki bedzie kontratak - pomyślałam..

Lea

Przyszłam.. zasmiałam się.. - Fajnie wyglądasz .. - zaśmiałam się jezcze raz