Yutme I Draco :*

Santiago

wyszystko przeze mnie złamałem jej serce i sam sobie - powiedział głośno

Masqarada

nie... jeszcze nie... pamiętaj że moje serce już ma dośc cerpienia a ty mi je zadasz kiedy... wieasz co sie stanie - powiedziałam spuściłam uszy

Santiago

położył sie - ja...cie kocham...ale nie wiem czy to już teraz coś znaczy - powiedział

Masqarada

... - niewiedziałam co mam mówić zawsze taka mądra zawsze miałam słowa żeby komuś opo,muc ale teraz pierwszy raz neiwiedziała co mampowiedzieć

Santiago

przepraszam że znów złamałem ci serce nie chciałem żeby tak było myślałem że po tym z Onyxą ułożę sobie z tobą życie na wieczność będziemy szczęśliwi do końca ale ale jestem głupi i dlatego nie wyszło - powiedział

Masqarada

- po raz pierwszy od tylu moich lwich lat niewiem co mamm mówić zawsze taka mądra wygadana ale teraz nawet sił niemam żeby cokolwiek powiedzieć - wyszeptałam pprzytuliłam sie do niego - niechce żeby to byl ostatni raz

Santiago

polizał ją po pyszczku - Kocham ciebie

Masqarada

zamknełam oczy i położyłam sie schowałam łep w łapy

Santiago

Yutme...zaczniemy od początku - spytał

Masqarada

zaczełam płakać przez łapy - nieumieraj - ówiłm przez łzy

Santiago

nieumre - powiedział

Masqarada

płakałam

Santiago

przytulił sie do niej

Masqarada

przytuliłamsie do niego smutna

Santiago

nie smuć sie - powiedział