Polana wśród drzew

Kalia

Dlaczego miałąbym nie rozmawiać?-spytałam
Vitani tak nie uważa...

Onyxa

Wiesz, że on ma prawa odwiedzać lwiątka?

Zira

bo Nala już sie do mnie nie odzywa zachowuje sie tak jak by mnie i mojego rodzeństwo wcale nie było tak też robił Ojciec - powiedziałam

Santiago

tak wiem mi to nie przeszkadza tylko niech dam nam spokuj i nas nie zaczepia - powiedział

Kalia

Milczałam,patrząc w niebo...
Może Nala nie potrafiłą z wmai rozmawiać?-spytałam próbując sprowadzić rozmowe na troche jaśniejsze tory....

Zira

może - powiedziałam

Kalia

Pamiętaj,że ona jest twoją matką,porozmawiaj z nia o tym-powiedziałam lwicy

Onyxa

Liznełam go w czoło.

Kalia

Lwiatkka zaczeły się bawić Ziry ogonem xD

Zira

Kalia mam pytanie....mogę do ciebie mówić mamo wiesz kocham cie jak byś nią była

Santiago

uśmiechnął sie do niej

Kiero · Gość

Przyszedł

Zira

śmiałam sie i specjalnie zaczęłam nim ruszać

Kiero · Gość

Usiadł

Onyxa

Spojrzałam na kwiaty. Nie chciałam, ale zaczelam się turlać. Przeturlałam się obok małego albinoska, wstałam i uśmiechnełam się do niego.