Muszki Tse-tse (UWAŻAJ!!!)

Shanti

*otworzyła oczy, jej wzrok był szklisty. Czuła się słabo, wiedziała, że nie stanie na nogi. Spojrzała z wdzięcznością na lwice i zasnęła głębokim snem*

Liduma

Czuwałam.

Shady

Otworzyłam oczy. Potrząsnełam głową

Liduma

Pilnowałam lwów.

Sarafina

<Przybiegłam, zjadłam jedną muszkę>

Shady

-Venus-zawołałam lecz nie miałam siły wstać

Sarafina

<Świat zawirował, piana leciała mi z pyska ;]>

Shady

-Ambrozja ratuj ją-zawyłam

Liduma

Podałam małej zastrzyk.

Sarafina

<Poczułam ukłucie, lecz niewiele to dało> <Patrząc złowrogimi oczami na mamę, próbowałam ją ugryść>

Shady

Wszystko zaczeło mi wirować przed oczami

Liduma

Podałam jej drugi zastrzyk, mocniejszy.

Shady

Zakręciło mi się w głowie. I widziałam dwie Ambrozje XD

Wena

Ambrozja, nie dawaj jej więcej zastrzyków, bo to jeszcze lwiątko...Może tego nie wytrzymać.[powiedziałą patrząc zmartwiona na Venus...]

Snow

<przybiegł,podbiegł szybko do Shanti> Kochanie...<szepnął jej na ucho...>