Muszki Tse-tse (UWAŻAJ!!!)

Księżycowy Blask

Weszłą z Mirą Nagle zobaczyłą fruwające milnmy muszek Tse-tse. Wybiegłyśmy przstraszone dlatego że te muszki miały też inne zakaźne choroby*
To miejsce dla odważnych . Do tego tu są śłonie które można zabić i zjeść.

Wena

[przyszła] [zobaczyła muszkę Tse-tse która leciała prosto na nią]

Masqarada

usiadłam

Mufasa

przyszedł - o muszki tse tse - usiadł

zobaczyłcoś malego podsedł a to był jakiś szczur pacnoł go łapą ale ten go dziabnoł

Shanti

*przyszła i zobacyzła stado nietoperzy. Dziwnie pachniały*

*jeden z nich podleciał i zanim zdążyła się zorientowac ugryzł ją w nos*

Po 4h :

*oblizała ranę i odeszła stąd, czuła dziwne łupanie w kosciach i ból głowy, światło ją oślepiało...*

Scar

prprzyszedłem zobaczyłem nietoperze dziwnie sie poczuem w ich obezcności popatrzyłem na nie i zobaczyłem Schanti podeszłem do niej

Shanti

*spojrzała pustymi ślepiami na Scara, jej wzrok dziwnie lśnił. Zmysły, niezwykle jej się wyczuliły, odgłos kroków lwa ranił jej uszy i wwiercał się w uszy. W myślach krążyła jej jedna myśl: "Zabić. Zabić powód tak wielkiego bólu !"*
*zawarczała głucho i obnażyła kły, z jej pyska kapnęła piana, rzuciła się na Scara i ugryzła go w łapę, zadrapała w nos. Spojrzała na niego, piana z jej pyska pomieszała się z krwią lwa, chciała go ugryźć w szyję, rozerwać gardło, jednakże grzywa jej to uniemożliwiała... Warknęła, pisnęła nienaturalnie i wycofała się w mrok jaskini...*

Scar

spojrzal ma nią dziwnie spojrzał na swoją krwawiąca łapę zauwazył małe jeziorko włoył tam łapę - ufff coza ulga - powiedizał ale dziwnie sie poczuł kręciło mu się głowie ngle wyciągnoł łape a z jego pyska zaczeła kapać piana zaczoł chodzić w te i z powrotem zoobaczył muche tsetse podbiegł do niej i pacnoł ją łapą i zaczol drapać paurami o drzewo

Shanti

*warknęła głucho, jej chore ślepia błyskały złowrogo, futro miała splamione krwią..*

Scar

*Miał ochote coś ugryźć*

Shadow

<przyszedł zwabiony wonia słoni i CZEGOŚ JESZCZE, spojrzał na lwa i lwicę, przełknął głośno ślinę> Co... co wam się stało ? <zapytał i jął cofac sie powoli>

Scar

*spojrzał złowrogo na Schadowa i na nietoperze powiedział dziwnym głosem* - wścieklizna

Shadow

*Mało co nie posrał się w futerko ze strachu i nagle wszystko zrozumiał, spojrzał na lwy i ich dziwny wyraz pyska, począł cofac się ku wyjściu powoli, jego łapy były niczym z ołowiu*

Scar

skoczył na Schadowa i ugryzł go w łape zeskoczył i zaczoł sie cofać

Shadow

*spojrzał na swoją łapę z dzika paniką w oczach, wybiegł z tego miejsca*